Chociaż w kalendarzu styczeń, zima być powinna biała, ta za oknem dziwna jakaś, znów wycięła nam kawała. Co tu robić? Iść na spacer? Wokół grypa i wirusy, cały świat oszalał chyba i szykuje nam psikusy. Dzieci nudzić się nie mogą wciąż zabawy obmyślają, aż tu dnia pewnego patrzą, a kwiatkom w naszej sali korzenie z doniczek wystają. Nie ma czekać co do wiosny, w ciasnych ,,ciuchach” niewygodnie, bo jak by się zastanowić kto chciałby mieć ciasne spodnie. Więc zielistkom naszym miłym doniczusie większe damy, by im listki już nie więdły i z płaczem nie opadały. Ziemi nasypiemy nowej, żyznej pełnej witaminek, posadzimy nasze kwiaty choć jesteśmy małolaty. Podlejemy jeszcze trochę – musi być odstana woda, bo choć mamy 4 -lata to z ogrodnictwem zaczyna się dla nas przygoda.